Żur staropolski to zdecydowanie zupa wielkanocna, jest to nieodłącznym elementem tradycji i zawsze jest serwowana w pierwszej kolejności na stole, często podaję ją w chlebku w kształcie miseczki. U mnie nie jest tylko od święta na stole, lubię tą zupkę chociaż nie jest moją ulubioną :)
Żur jest dość kwaskowaty, ponieważ przyrządzany jest na bazie zakwasu z razowej mąki żytniej, zdecydowanie różni się smakiem od barszczu białego. Zakwas do żuru, robi się zawsze kilka dni wcześniej, ale można też zrobić zapas. Przepis mam z Encyklopedii Polskiej Sztuki Kulinarnej, wiele razy go już przygotowałam z tego przepisu i jest sprawdzony więc mogę śmiało polecić :)
Porcja dla 2 osób
Czas przygotowania: ok 40 min
Składniki:
- 2 szklanki zakiszonego żuru
- 1 marchewka
- 3 ziemniaki
- 1 średnia cebulka
- 2 suszone grzybki
- 2 ząbki czosnku
- 1 listek laurowy
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 2 łyżeczki majeranku
- sól i pieprz do smaku
- ewentualnie przyprawa do zup
- 2 jajka ugotowane na twardo
- 100ml gęstej kwaśnej śmietany
Kiszenie żuru:
- 100g żytniej mąki razowej
- kawałek skórki razowego chleba
- 2 ząbki czosnku
Przygotowanie:
Zalewamy 2 szklankami letniej przegotowanej wody odstawiamy na 4-5 dni w ciepłym miejscu, aż uzyska przyjemny charakterystyczny zapach i kwaśny smak.
Jeśli utworzy się nam na powierzchni pleśni trzeba ją ściągnąć.
Najlepszy jest po 4-6 dniach, później będzie już coraz kwaśniejszy.